Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie połączenie Warszawa-Lwów przez Lublin i Zamość?

Joanna Nowicka
W Zamościu dyskutowali o reaktywacji połączenia kolejowego Warszawa - Lwów
W Zamościu dyskutowali o reaktywacji połączenia kolejowego Warszawa - Lwów JN
Zamojscy samorządowcy wierzą, że tak. W czwartek w Ratuszu debatowali o tym z przedstawicielami kolei polskich i ukraińskich. Ci drudzy jednak starali się nieco zgasić ich entuzjazm.

Konferencja w zamojskim ratuszu została zorganizowana przez europosła Arkadiusza Bratkowskiego:

Połączenie dałoby sygnał, że Ukraina chce być z nami a my z nią. Nie mówmy o pieniądzach, bo one są w zasięgu ręki. Kwota potrzebna na reaktywację połączenia nie jest dla Brukseli duża. Musimy sięgnąć po te pieniądze – przekonywał eurodeputowany.

Nie wszyscy jednak podzielali ten entuzjazm. Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie, Zygmunt Grzechulski podkreślał, że tory po stronie ukraińskiej wymagają gruntownego remontu lub nawet budowy: - W pierwszym wariancie jaki bierzemy pod uwagę mamy bezpośrednie połączenie z Warszawy do Lwowa. Z tym, że na Ukrainie są szersze niż w Polsce tory. Trzeba zatem puścić tu nową linię torów. 1 km kosztuje około 2 mln. zł. A trasa z Rawy Ruskiej do Lwowa ma długość 63 km – wyliczał Grzechulski.

Dyrektor przedstawił tez inną opcję, czyli wykorzystanie systemy SUW2000, który umożliwia dopasowanie rozstawu kół wagonów kolejowych do różnej szerokości torów. System był wykorzystywany m.in. podczas Euro 2012.

Zygmunt Grzechulski przyznał na konferencji bez ogródek, że kolej nie dysponuje funduszami na realizację żadnego z wymienionych wariantów. Pieniędzy nie ma tez strona ukraińska. Bohdan Pich, Generalny Dyrektor Kolei Lwowskiej stwierdził, że tory na 63-kilkukilometrowym odcinku trzeba wymienić. A to, jego zdaniem, dałoby się zrobić za 40 mln. Euro.

Na konferencji była też Danuta Bodzek, członek zarządu Przewozów Regionalnych, która sugerowała, że połączenie kolejowe z Ukraina powinno być, ale do Kowla z Chełma: - Trzeba brać pod uwagę wiele czynników, m.in. to, że do samego Chełma mamy szerokie tory, które można wykorzystać – tłumaczyła Bodzek.

Mimo, że poseł Bratkowski o pieniądzach rozmawiać nie chciał, temat sam wrócił: - Wiadomo już, ze najnowsze rozdanie unijnych funduszy będzie korzystne dla inwestycji kolejowych – przypominał wiceprezydent miasta Tomasz Kossowski.

Pieniędzy nie dostaniemy jednak na połączenie dla turystów, bo to nierentowne i wniosek odpadnie – dodał Prezydent Marcin Zamoyski – Dlatego trzeba zapisać projekt jako element budowy transportowej linii komunikacyjnej Bałtyk-Morze Czarne. Komisja wpisała ją w strategię już 10 lat temu i tu jest dla nas szansa. A połączenia turystyczne realizować przy okazji

Marcin Zamoyski oszacował, że uruchomienie linii Warszawa-Lwów mogłoby kosztować nawet 0,5 mld. Euro. Przypominamy, że ostatni pociąg na tej trasie kursował w czasie II wojny światowej. Trasa wygasła zaś w 2005 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bilgoraj.naszemiasto.pl Nasze Miasto