Zamość. Zabraknie 17 milionów złotych. Bo radni nie zgodzili się na emisję obligacji

„Projekt niniejszej uchwały stanowi element realizacji przyjętej uchwały budżetowej na 2022 r., w której zaplanowano, że środki przeznaczone na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań oraz na pokrycie deficytu pochodzić będą m.in. z emisji obligacji komunalnych” – czytamy w uzasadnieniu proponowanej uchwały. Kłopot w tym, iż aby tak się rzeczywiście stało, potrzebna była na to zgoda zamojskich radnych miejskich.

Oni mieli jednak wątpliwości. Sprawa była omawiana na sesji RM, która odbyła się w poniedziałek (26 września) w zamojskim Ratuszu.

- Rozumiem, że spłacalibyśmy dzięki obligacjom dług istniejącego długu – mówił na sesji Adam Pawlik, jeden z zamojskich radnych miejskich. - Dlatego chciałbym się dowiedzieć ile wynosi obecnie zadłużenie miasta, czy planowane są kolejne inwestycje (w związku z emisją obligacji) i czy sytuacja jest dla miasta bezpieczna?

Głos zabrał także radny Sławomir Ćwik. Mówił o inflacji, wzroście oprocentowania długu oraz rosnących kosztach jego obsługi. Namawiał też do oszczędzania. Nie tylko. Według niego miejskie inwestycje powinny być „rozsądniej” dobierane. Jako przykład podał niedawną przebudowę ulicy Altanowej w Zamościu, z której – jak zauważył - nie korzysta zbyt wielu mieszkańców miasta.

- Jeśli nie przyjmiemy tej uchwały to co się stanie? - dopytywał natomiast na sesji radny Wiesław Nowakowski.

Dyskusja na ten temat była długa i wielowątkowa. Katarzyna Bucior, skarbnik Zamościa przypomniała radnym, iż zadłużenie miasta wynosi obecnie ok. 195 mln zł. Tłumaczyła także, że emisja obligacji jest konieczna, bo dzięki niej będzie można zakończyć inwestycje prowadzone w Zamościu w 2022 r. Zapewniała również, że miasto może sobie na to pozwolić, bo „sytuacja jest bezpieczna”.

- Jeżeli uchwała nie zostanie przyjęta, nie będziemy mieli wystarczającej ilości środków na zapłatę zobowiązań w związku z realizacją inwestycji – tłumaczyła radnym skarbnik Katarzyna Bucior. - Umocowanie takiej decyzji jest już w uchwale budżetowej. Państwo je dali. Można zatem powiedzieć, że teraz jest to jedynie kwestia techniczna: konsekwencja wprowadzenia zadań inwestycyjnych do budżetu.

To ważne. Bo podczas dyskusji okazało się, iż władze miasta nie brały pod uwagę, iż radni mogą nie zgodzić się na emisję obligacji.

- Stoimy przed taką sytuacją, że te inwestycje są już rozpoczęte – argumentował na sesji radna Jolanta Fugiel. - Bo teraz co się stanie? Zakopiemy część ronda, które już zostało wybudowane? Mówię obrazowo, ale przecież o to chodzi. Oczywiście, trzeba oszczędzać, ale może nie w tym momencie. W przyszłym roku należy zacisnąć pasa.

Nie wszystkich takie argumenty przekonały. Za przyjęciem uchwały zagłosowało 11 radnych (jednak do jej uchwalenia potrzebna była „bezwzględna większość” 12 głosów). Siedmiu radnych było przeciwko (to: Sławomir Ćwik, Agnieszka Klimczuk, Marek Kudela, Janusz Kupczyk, Tadeusz Lizut, Grzegorz Podgórski i Rafał Zwolak). Natomiast Wiesław Nowakowski wstrzymał się od głosu. Co dalej? Władze Zamościa będą miały teraz twardy orzech do zgryzienia. Do tematu wrócimy.