Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przywracanie pamięci na cmentarzu żydowskim w Szczebrzeszynie

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Z inicjatywy Fundacji Miejsce Uwagi przeprowadzono badania (georadarem) masowych pochówków na zabytkowym cmentarzu w Szczebrzeszynie. Dzięki nim wyznaczono granice czterech wielkich, masowych pochówków. Pogrzebano tam ponad 2,3 tys. osób. Byli to żydowscy mieszkańcy miasteczka, zamordowani przez Niemców w 1942 roku.

Przy jednej z nieoznaczonych mogił: w centrum cmentarza stanęła także w środę (20 marca) drewniana macewa z napisem „Tu spoczywają Błogosławionej pamięci Żydzi zamordowani w czasach Zagłady”.

Czterysta lat wspólnej historii

Skąd te wszystkie działania? „Naszą intencją jest upamiętnienie ponad dwóch tysięcy ofiar Zagłady, żydowskich mieszkańców Szczebrzeszyna i Żydów przywiezionych do miasteczka z różnych stron Europy, którzy pochowani są w czterech nieoznakowanych i niezabezpieczonych masowych grobach znajdujących się na cmentarzu żydowskim” – czytamy na stronie Fundacji Miejsce Uwagi.

Mogiły nigdy nie zostały uczytelnione, a ofiary nie doczekały się symbolicznego pochówku. To się zmieni dzięki prowadzonej właśnie inicjatywie. Jednym z jej inicjatorów jest pochodzący ze Szczebrzeszyna Tomasz Pańczyk. Spotkaliśmy się na szczebrzeszyńskim kirkucie, obok masowych mogił (były właśnie badane).

- Fundacja, którą założyłem razem z Mikołajem Trzaską zajmuje się przywracaniem pamięci, także o naszych mniejszościach – mówił wówczas Tomasz Pańczyk. - W tym przypadku chodzi o Żydów, obywateli dawnej Rzeczpospolitej. Oni byli naszymi sąsiadami, tyle, że modlili się w innej świątyni.

Tomasz Pańczyk przypomina, że Żydzi mieszkali w Szczebrzeszynie przez 400 lat. W tym mieście budowali domy, pracowali, odprowadzali podatki. Tutaj rodziły się ich dzieci. Obok nich (lub raczej razem z nimi) żyli Polacy, także jak usłyszeliśmy „od zawsze”. Tomasz Pańczyk dysponuje dokumentami z których wynika, że jego rodzina ze strony ojca mieszkała w Szczebrzeszynie przez ostatnich 300 lat.

Połowa mieszkańców miasteczka

- Moi przodkowie musieli mieć kontakt z ludźmi pochowanymi na cmentarzu żydowskim, także z tymi, którzy zostali zamordowani w 1942 roku i leżą w masowych mogiłach – podkreśla Tomasz Pańczyk. - W nich spoczywa dokładnie połowa mieszkańców ówczesnego Szczebrzeszyna. Zamordowanym należy się pamięć, szacunek. Chodzi np. o to, żeby po prostu nikt nie deptał po masowych mogiłach (są na nich m.in. ścieżki). Oni też nie mieli nawet symbolicznego pochówku. Chcemy to zmienić, naprawić. Może uda się to zrobić jesienią, w ramach naszej inicjatywy. Żyje przecież wielu potomków pomordowanych. Oni wspierają nasze działania.

Tomasz Pańczyk uważa, że w przyszłości powinna powstać także w Szczebrzeszynie Izba Pamięci (a może nawet muzeum), w której będzie można prześledzić dzieje miejscowej społeczności: polskiej i żydowskiej.

Trzeba się z tym zmierzyć

- Myślimy o takim miejscu – mówi Tomasz Pańczyk. - Nie tylko to jest ważne. Z badań wynika, że Polska jest najbardziej straumatyzowanym krajem na świecie. Zbyt dużo spraw mamy przemilczanych, pomijanych, ukrywanych, zapomnianych. To jest straszne dla ludzkiej psychiki. W tym obszarze także jest mnóstwo do zrobienia.

Projekt zaplanowano dzięki wsparciu: Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, Fundacji Zapomniane, Fundacji Ośrodka Karta oraz Komisji Rabinicznej do spraw Cmentarzy. O poszczególnych działaniach będziemy informować.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przywracanie pamięci na cmentarzu żydowskim w Szczebrzeszynie - Zamość Nasze Miasto

Wróć na bilgoraj.naszemiasto.pl Nasze Miasto