Prawie 500 razy w Sylwestra musiała interweniować policja

Dyżurny KW PSP w Lublinie bryg. Andrzej Walczak przekazał PAP, że podczas nocy sylwestrowej strażacy interweniowali 15 razy.

- Większość to były drobne pożary. Paliły się np. śmietniki, żywopłot. W Łęcznej pojawił się też ogień na balkonie. Nie było osób poszkodowanych – podał dyżurny.

Podkom. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie ocenił w rozmowie z PAP, że Sylwester minął w regionie spokojnie, choć – jak przyznał - był to pracowity czas dla policjantów.

- W ciągu doby podjęliśmy blisko 500 interwencji. Głównie to były wyjazdy do awantur domowych pod wpływem alkoholu. Odnaleźliśmy też zaginioną 13-latkę z Lublina, która wyszła z domu w niedzielę rano bez zgody rodziców. Przebywała u koleżanki w mieszkaniu – przekazał policjant.

Groził wysadzeniem bloku

Najpoważniejsza interwencja miała miejsce w Lublinie przy ul. Dożynkowej. Poszukiwany do odbycia kary więzienia 30-latek groził wysadzeniem bloku. Zabarykadował się w mieszkaniu i nie chciał wpuścić policji do środka. Na zewnątrz ewakuowano 34 osoby. Mężczyzna został zatrzymany po siłowym wejściu przez kontrterrorystów. Policjanci nie znaleźli na miejscu żadnych materiałów niebezpiecznych.

W pow. biłgorajskim jedna osoba została ranna w wypadku.

- Zaprzężone do bryczki dwa konie zostały spłoszone przez przejeżdżający pojazd, w wyniku czego 64-letni woźnica wpadł do rowu i doznał obrażeń – opisał podkom. Karbowniczek.

W niedzielę (31 grudnia) policja zatrzymała 11 pijanych kierowców.

- Do godz. 11 w poniedziałek liczba ta wzrosła do 18 nietrzeźwych kierujących – uzupełnił policjant.