Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Trypolisu do Kukawy i z powrotem - Zamościanin chce pokonać Saharę (ZDJĘCIA)

Joanna Nowicka
archiwum Jana Wardacha
To nie udało się jeszcze żadnemu samotnikowi na świecie – prawie 5 tys. km wędrówki z wielbłądami przez piaski Sahary. Takie wyzwanie chce podjąć 65-letni Jan Wardach z Zamościa, który startuje w Memoriale im. Piotra Morawskiego. Jeśli zamościanin otrzyma odpowiednią ilość głosów, organizatorzy sfinansują jego wyprawę.

Trasa jaką zaplanował Jan Wardach to 2,5 tys. km z Trypolisu do Kukawy. Tutaj, na miejscu, 14-dniowy odpoczynek i droga powrotna. Dlaczego podróżnikowi zamarzyła się akurat Sahara, tzw. droga śmierci?

- Pustynia nie jest dla mnie nowością. Wędrowałem już po Saharze, wiem jaki to morderczy wysiłek. Ale przejście jej samotnie w obie strony to coś, czego nikt jeszcze nie dokonał. Chcę zrobić coś ponad przeciętność, przełożyć swoje siły i to co wiem na sukces. Poza tym o takiej wyprawie byłoby głośno a ja jestem z Zamościa, więc ludzie usłyszeliby i o Zamościu i o Lubelszczyźnie – mówi Wardach.

Trasa, którą chce przejść Wardach jest niemal szaleńczym wyzwaniem. Kiedyś wędrowały nią karawany z niewolnikami. Biali ludzie przeszli ją dwa razy – najpierw, w 1906 Anglik Vischer a w 2001 roku jego rodak Haare. Ci jednak podróżowali w dużych grupach. A Wardach chce iść „drogą śmierci” sam.

W organizowanym od 2010 roku Memoriale upamiętniającym himalaistę, Piotra Morawskiego bierze udział wiele wypraw. Każda przed zgłoszeniem była weryfikowana przez organizatorów pod kątem tego czy jest możliwa do realizacji. Internetowe głosowanie trwa do 28 lutego. Można oddać tylko jeden głos z jednego adresu IP wchodząc na stronę www.miejodwagę.pl.Głosy internautów będą stanowiły połowę oceny. Druga połowa to opinia jury.

Zwycięską wyprawę poznamy w marcu. Jeśli zamościaninowi uda się wygrać rywalizację, na Saharę ruszy, zgodnie z regulaminem memoriału, jeszcze w tym roku.

Jan Wardach urodził się w 1948 roku Chełmie, ale na stałe mieszka w Zamościu. Jest przewodnikiem po Roztoczańskim Parku Narodowym i pilotem wycieczek. Z plecakiem przeszedł praktycznie wszystkie pasma górskie Polski, Czech, Słowacji i Bułgarii, część rumuńskich Karpat i masyw greckiego Olimpu. Na rowerze pojechał do Watykanu i Jerozolimy, gdzie spotkał się z Janem Pawłem II. Od 99 do 2001 roku przemierzał rowerem Pustynię Arabską, Saharę i Synaj – przebył 45 tys. km.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bilgoraj.naszemiasto.pl Nasze Miasto