Wicepremier Henryk Kowalczyk: Chcemy uratować zakład produkujący granulat chmielowy

Chodzi o spółkę SCF Natural, która od 2013 roku działa w Suchodołach w powiecie krasnostawskim. To firma, która zajmuje się skupem chmielu i produkcją z niego granulatu. Ostatnio jednak działalność zakładu została ograniczona, a nad spółką wisiało widmo likwidacji.

W czwartek (5.01) do siedziby SCF Natural przybył wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk, gdzie zapowiedział wznowienie produkcji. Ma to umożliwić przejęcie spółki przez Krajową Grupę Spożywczą, która powstała w maju ubiegłego roku. KGS tworzy 15 spółek, których celem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa żywnościowego w kraju.
Jak poinformował wicepremier Kowalczyk jest już wstępne porozumienie dotyczące przejęcia spółki.

- Obecnie trwają uzgodnienia biznesowe i mam nadzieję, że ten zakład ożyje. Naszym celem jest to by wznowić w tym miejscu skup chmielu i produkcję granulatu chmielowego – zadeklarował minister rolnictwa. - Będziemy odbudowywać produkcję w tym nowoczesnym zakładzie, który na razie nie jest wykorzystywany, ale mam nadzieję, że ta sytuacja już w najbliższym czasie się diametralnie zmieni – dodał szef resortu rolnictwa.

Właścicielem spółki jest obecnie Grupa Azoty Puławy. Jacek Janiszek, wiceprezes puławskich Azotów uważa, że taka transakcja to dobry krok.

- Z naszego punktu widzenia KGS jest tą spółką, która doskonale wpisze się w zarządzanie tym projektem. Wprawdzie SCF Natural to firma, która w ostatnim czasie ograniczała swoją produkcję, ale w związku z deklaracją związaną ze skupem interwencyjnym chmielu, który nie został przez plantatorów oddany, zakład ruszy zarówno z magazynowaniem jak i produkcją granulatu – powiedział Jacek Janiszek.

Na rozwój działalności liczy też prezes SCF Natural Ewa Respond.

- Jeżeli wszystko zostanie zrealizowane zgodnie z tymi zapowiedziami, to jest duża szansa, że sytuacja spółki się poprawi. Nasz zakład jest w stanie rozpocząć produkcję z dnia na dzień. Obecnie mamy możliwości skupienia i przerobienia 300 ton chmielu – wyjaśniła prezes Ewa Respond.

W związku z wizytą wicepremiera Kowalczyka przy zakładzie w Suchodołach pojawili się też działacze Agrounii, którzy chcieli porozmawiać z ministrem o cenach zbóż.

– Henryk Kowalczyk obiecywał, że pod koniec roku zboże będzie dużo droższe niż bezpośrednio po żniwach i namawiał rolników do przetrzymywania go. Dzisiaj mamy skandalicznie niskie ceny i tragiczna sytuacja na rynku, bo rolnicy nie mają gdzie sprzedać zboża. Chcemy, by spełnił obietnicę, bo jesteśmy pełni obaw - mówił Jarosław Miściur z Agrounii.

Do spotkania z wicepremierem Kowalczykiem jednak nie doszło. Przedstawiciele Agrounii próbowali zablokować wyjazd spod siedziby SCF Natural kolumny rządowych limuzyn. Jeden z blokujących trzymał w rękach wytłaczankę z jajkami, ale w wyniku interwencji policji oddał ją funkcjonariuszom.

Próba blokady trwała kilka minut. W jej trakcie doszło do przepychanek protestujących z policją, a niektórzy działacze Agrounii sugerowali, że policjanci bezprawnie używali wobec nich siły.

– Hańba! – krzyczeli do policji i odjeżdżającego spod zakładu w Suchodołach auta z ministrem rolnictwa.

Podczas czwartkowej wizyty na Lubelszczyźnie wicepremier Henryk Kowalczyk poinformował też, że złożył do prokuratury zawiadomienie w sprawie działalności firmy Kampol-Fruit z Ryk. Plantatorzy, którzy z nią współpracowali domagają się zwrotu pieniędzy za dostarczone owoce i warzywa. Minister rolnictwa zapowiedział też, że kiedy zostanie ogłoszona formalna upadłość spółki poszkodowane osoby otrzymają pomoc od państwa. Kompleksowo problem ma rozwiązać przygotowywana obecnie ustawa o Funduszu Gwarancji Rolnych.

- Mam nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy przyjmie ją parlament. Wtedy będziemy mieli narzędzie do wypłacenia należności rolnikom bez czekania na proces upadłości – zaznaczył wicepremier Henryk Kowalczyk.