Stado pigmejek kilka miesięcy temu zostało przeniesione z wybiegu dla małych pazurkowców przy wejściu do Zoo do terrarium w pawilonie dużych drapieżnych, w którym mieszkają żółwie wodno-lądowe. Zwierzaki poczuły się w nowych warunkach wyjątkowo dobrze:
- Efekt jest taki, że po kilku miesiącach mamy w zoo dwa pierwsze młode. Pigmejki przyszły na świat w ubiegły weekend – mówi Łukasz Sułowski, zastępca dyrektora zamojskiego ogrodu zoologicznego.
Małpki są pazurkowcami stadnymi a to oznacza, że bobasami nie opiekują się jedynie ich rodzice, ale całe stado. Maluchy nosi mama, tata, ale także ciocia czy wujek.
Pigmejki – jak przyznaje Łukasz Sułowski – nie są rzadkim gatunkiem, ale to nie zmienia faktu, że dla zwiedzających są nie lada atrakcją: - To są bardzo aktywne zwierzątka. Cały czas coś się wśród nich dzieje, biegają za sobą, bawią się – mówi wicedyrektor.
Na razie niestety nie wiadomo czy młode to samice czy samce. Maluchy przypominają kłębek futerka przyczepiony do pleców opiekunów i nie w sposób na razie poznać ich płci. Podobną zagwozdkę pracownicy zoo wciąż mają z gibonem, który urodził się jeszcze w grudniu. Maluch rośnie jak na drożdżach, ale większość czasu spędza wtulony w mamę i ostatecznie nie wiadomo czy to on czy może ona.
Narodziny to nie jedyne nowości w zamojskim zoo. W ogrodzie trwa budowa parku linowego dla dzieci. Najmłodsi będą mogli wspinać się i skakać prawdopodobnie już podczas długiego weekendu majowego. Atrakcją nie tylko dla dzieci ma być z kolei pierogarnia, która jeszcze przed sezonem turystycznym stanie na terenie ogrodu. Miasto przygotowuje się też do przetargu na wykonanie gruntownego remontu publicznej toalety w zoo przystosowanej do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?