Kilka metrów od padłego bielika znaleziono też martwego lisa, który mógł być ostatnim posiłkiem drapieżnego ptaka. Eksperci zakładają, że przyczyną śmierci obu zwierząt mogły być trucizny zawarte w używanych dawniej, a obecnie zakazanych środkach ochrony roślin.
- Praktyka jest taka, że hodowcy drobiu, walcząc z lisem, wykładają zatrute mięso, a że bieliki w zimie żywią się głównie padliną, padają ofiarą takiej praktyki. W tym przypadku bielik został znaleziony obok lisa, który musiał zjeść mięso nafaszerowane furadanem, dlatego oba zwierzęta padły. Furadan to silna trucizna używana głównie w plantacjach tytoniu. Ostatecznie dla potwierdzenia naszej tezy zleciliśmy badania toksykologiczne – mówi Michał Korga z LTO.
Bielik należy do podrodziny jastrzębiowatych i jest największym ptakiem szponiastym północnej Europy. Jak informują specjaliści prawną ochronę bielika na terenie całego kraju wprowadzono w 1952 roku, obecnie objęty on jest ścisła ochroną gatunkową. Bielik widnieje wymieniony w Dyrektywie Ptasiej i Polskiej Czerwonej Księdze jako gatunek wymagający szczególnej uwagi. Również wokół gniazd tych ptaków obowiązuje strefa ochronna przez cały rok i w promieniu do 200 m.
Sprawę bada też policja
- W sobotę otrzymaliśmy zgłoszenie o odnalezieniu martwego bielika na terenie pól uprawnych w okolicach miejscowości Olchowiec. Wstępne oględziny nie wykazały aby zwierzęta zostały postrzelone. Znajdowały się one w stanie znacznego rozkładu. Ich truchła zostały zabezpieczone do dalszych badań sekcyjnych na których wyniki czekamy. Obecnie trwają w tej sprawie czynności – informuje mł.asp. Joanna Klimek, oficer prasowy biłgorajskiej policji.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?