Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sowa pojechała na gapę - z Biłgoraja do Białegostoku

Joanna Nowicka
Sowa pojechała na gapę - prawdopodobnie z Biłgoraja do Białegostoku
Sowa pojechała na gapę - prawdopodobnie z Biłgoraja do Białegostoku Straż Miejska w Białymstoku
Między naczepą a ciągnikiem tira podróżowała w piątek sowa-gapowiczka. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ptak przyjechał z Biłgoraja do Białegostoku, czyli około 400 km. O sprawie pisał w poniedziałek rano Fakt.

Dyżurny białostockiej straży miejskiej otrzymał w piątek rano nietypowe zgłoszenie od zdezorientowanego kierowcy tira. Wysłanym na miejsce strażnikom mężczyzna tłumaczył, że prawdopodobnie przez 400 km wiózł nietypowego gapowicza:

- Kierowca poinformował funkcjonariuszy, że po dojechaniu na miejsce, w trakcie odpinania naczepy od ciągnika zauważył siedzącą między nimi sowę. Z relacji kierowcy wynika, że w okolicach Biłgoraju poczuł uderzenie w kabinę, właśnie wtedy najprawdopodobniej sowa rozpoczęła swą podróż na gapę. Całą noc przejechała siedząc na przewodach elektrycznych i hydraulicznych ciągnika - mówi rzecznik białostockiej SM, Jacek Pietraszewski.

Strażnicy przewieźli gapowiczkę do lecznicy. Była w dość dobrym stanie, choć nieco zszokowana.

Jak poinformował nas Jacek Pietraszewski, w poniedziałek sowa oczekiwała na transport do miejscowości Podczopek, gdzie znajduje się azyl dla dzikich zwierząt. Gdy ptak się tu nieco wykuruje, będzie mógł odlecieć i podróżować dalej.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bilgoraj.naszemiasto.pl Nasze Miasto