- Mamy już niezbędne opinie w tej sprawie. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek, ale teraz pozostaje kwestia wystąpienia o uchylenie senatorowi immunitetu. Nie można powiedzieć, że postępowanie jest na ukończeniu – mówi Ewa Pizun z Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Przypominamy, że do wypadku doszło 17 września w miejscowości Wierzbie koło Zamościa. Zderzyły się dwa pojazdy – audi A6 kierowane przez 59-letniego senatora i opel tigra. Za kierownicą tego drugiego siedziała 25-letnia kobieta. Razem z nią jechał jej 6-letni syn. Okazało się, że obrażenia dziecka były na tyle poważne, że ten musiał pozostać w szpitalu dłużej niż 7 dni. A to kwalifikowało zdarzenie jako wypadek. Śledczy uznali jednak, że w tym wypadku potrzebna jest też ocena specjalisty od ruchu drogowego, która też wpłynęła już do prokuratury.
Kolejnym krokiem będzie wystąpienie o uchylenie senatorowi immunitetu. A na to musi zgodzić się w głosowaniu sejm. Chyba, że Jerzy Chróścikowski sam zrzeknie się immunitetu. A to deklarował w rozmowie z nami kilka dni po wypadku:
- Wina leży po mojej stronie i nie zamierzam mówić, że jest inaczej ani unikać odpowiedzialności – mówił senator zapewniając, że jeśli prokuratura zechce postawić mu zarzuty, sam zrzeknie się immunitetu.
Co mówi dziś? - Od dnia wypadku nikt z prokuratury czy policji nie kontaktował się ze mną w żaden sposób. Nie wiem co się dzieje w tej sprawie. Nie zostałem nawet przesłuchany. W oparciu o co miałem podjąć jakieś decyzję? Jedyne informacje w mojej sprawie mam od dziennikarzy. Nie rozumiem tego - mówi Jerzy Chróścikowski.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?