Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prowadził działalność mimo rządowego zakazu. Sanepid uchylił karę nałożoną na przedsiębiorcę z Zamościa

Piotr Nowak
Piotr Nowak
unplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Piętnaście tysięcy złotych miał do zapłaty właściciel centrum rozrywki Laser Factory z Zamościa. Taką karę wymierzył przedsiębiorcy zamojski sanepid. Ostatnio decyzję uchylił wojewódzki inspektor.

Decyzję o ukaraniu zamojskiego przedsiębiorcy Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Zamościu podjął w grudniu. Jako powód podał złamanie wprowadzonego na czas pandemii zakazu prowadzenia działalności przez dyskoteki i kluby nocne.

Przedsiębiorca się odwołał. Ostatnio Lubelski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny postanowił uchylić zaskarżoną decyzję. Jako przyczynę podał nieprawidłowości w prowadzonym postępowaniu i błędy formalne. Decyzja wojewódzkiego inspektora oznacza, że zamojski sanepid ponownie będzie musiał rozpatrzyć sprawę.

- To słuszna decyzja - tak rozstrzygnięcie komentuje Łukasz Moskal, współwłaściciel Laser Factory. Przedsiębiorca nie ukrywa, że spodziewa się kolejnych kar. Zapowiada dalszą walkę w sądzie. A rozstrzygnięcia bywają różne.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu uchylił karę nałożoną na fryzjera, który strzygł mimo obostrzeń. Powołał się na artykuł 22 konstytucji, która dopuszcza ograniczenie wolności działalności gospodarczej tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Jednak, żeby uchwalić taką ustawę rząd musiałby najpierw wprowadzić stan nadzwyczajny.

Inne stanowisko przyjął sąd w Bydgoszczy. Uznał, że kara dla właściciela solarium została wymierzona zgodnie z prawem. Przedsiębiorca ma do zapłaty 10 tys. zł.

Dlaczego przedsiębiorcy decydują się działać mimo obostrzeń? Uczestnicy akcji #OtwieraMy jako powód podają zagrożenie bankructwem, obawę przed zwolnieniem pracowników. Uważają, że zakaz działalności został wprowadzony bezprawnie. - Musimy się bronić - twierdzą przedsiębiorcy.

Po otwarciu Laser Factory lokal regularnie kontrolowali pracownicy sanepidu i policjanci. Mimo tych uciążliwości Łukasz Moskal nie żałuje decyzji o wznowieniu działalności.

- Mamy dużo klientów, płacimy rachunki, pensje pracownikom przychodzą na czas i realizujemy kolejne inwestycje - mówi Moskal. Dodaje, że właśnie trwa rozbudowa centrum. Po jej zakończeniu lokal powiększy się o 250 mkw.

Za złamanie zakazu działalności grozi do 30 tys. zł kary.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto