Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKS Biłgoraj. Ważą się losy spółki - będzie sprzedaż czy upadłość?

Joanna Nowicka
PKS Biłgoraj. Ważą się losy spółki - będzie sprzedaż czy upadłość?
PKS Biłgoraj. Ważą się losy spółki - będzie sprzedaż czy upadłość? PKS Biłgoraj
Biłgorajski PKS ma 2,5 miliona długu. Wynagrodzenia dla pracowników nie są już wypłacane w terminie. W tej sytuacji zarząd spółki zaczął przygotowywać się do upadłości. W międzyczasie jednak pojawił się inwestor zainteresowany kupnem wszystkich udziałów przedsiębiorstwa.

Jak mówi prezes zarządu PKS Biłgoraj, Jacek Patro, przedsiębiorstwo od 5 lat się się restrukturyzuje. Przez ten czas udało się m.in. ograniczyć zatrudnienie bez konieczności zwolnień grupowych. Bo część pracowników przeszła na emeryturę. Czego brakuje, by przedsiębiorstwo stało się rentowne zamiast przynosić straty?: - Gdybyśmy mogli sprzedać część majątku, który nie przynosi zysków a w który nie możemy też zainwestować, pozwoliłoby to na pokrycie zobowiązań i inwestycję, głównie w wymianę starego, nieopłacalnego taboru - mówi Jacek Patro.

Pomysłem prezesa była sprzedaż dworca PKS mieszczącego się na 67 arach gruntu. Na tę nie wyraził jednak zgody właściciel, czyli Urząd Marszałkowski: - Znamy sytuację PKS-u, ale uważamy, że sprzedaż tego co ma najcenniejsze nie jest rozwiązaniem. Zysk zostanie "przejedzony" na bieżące zobowiązania i zostanie się z niczym. to powód odmowy sprzedaży majątku - uzasadnia Beata Górka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.

Zdaniem samorządu województwa dużo lepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż wszystkich udziałów spółki w ręce jednego inwestora. A taki pojawił się właśnie na horyzoncie: - Mamy nadzieję, że to poważny oferent, ale nie jest to podmiot publiczny i więcej w tym momencie powiedzieć nie mogę - mówi Beata Górka.

Prezes Jacek Patro został zobowiązany do wyceny majątku PKS. On również stoi na stanowisku, że prywatyzacja byłaby najlepszym rozwiązaniem: - Jeśli inwestor jest faktycznie zainteresowany prowadzeniem działalności przewozowej to będę robił wszystko by do tego doszło - deklaruje.

A jeśli nie? Prezes zapowiada upadłość. A ta może wyglądać różnie. Zadecyduje sąd. W optymistycznym wariancie, będzie polegała na restrukturyzacji, być może przez częściową sprzedaż majątku. W mniej optymistycznym - decyzję podejmie już syndyk.

PKS Biłgoraj ma 2,5 mln długu. Część z tych pieniędzy "wisi" Urzędowi Marszałkowskiemu, który w 2013 roku pożyczył spółce 1 mln zł. Do maja 2015 zobowiązanie było regularnie spłacane. Potem już nie - a nie jest to jedyna pożyczka, jaka została zaciągnięta przez przedsiębiorstwo.

W PKS Biłgoraj zatrudnionych jest 119 osób. Ostatnio nie mogą oni nawet liczyć na terminowe wypłaty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bilgoraj.naszemiasto.pl Nasze Miasto