To już znalazło odzwierciedlenie w niektórych statystykach. Hitem okazała się np. zamojska Podziemna Trasa Turystyczna, która prowadzi przez forteczne galerie strzelnicze, kazamaty i kurtyny wielkiego Nadszańca i Bastionu VII. Z tego ponad półkilometrowego spaceru tylko w sierpniu skorzystało dokładnie 10 tys. 399 osób (tyle sprzedano biletów).
Takiej frekwencji nie było w tym zakątku zamojskiego Starego Miasta od lat.
Na podsumowania przyjdzie czas
- Sprawdziliśmy w statystykach. Tak dużego zainteresowania nie mieliśmy od 2018 r. - zapewnia Magdalena Dołgan, prezes Zakładu Gospodarki Lokalowej w Zamościu (ta spółka zarządza Podziemną Trasą Turystyczną). - To naprawdę dobra wiadomość. Trasa jest interesująca, są tam ciekawe ekspozycje, można także skorzystać z wiedzy przekazywanej przez przewodników turystycznych, ale głównym powodem jest wzrost liczby turystów, który obserwujemy w Zamościu.
Prezes Magdalena Dołgan tłumaczy to lockdownem, który na długie miesiące zatrzymał ludzi w domach. Teraz po prostu to zamknięcie muszą odreagować. Podobnie uważa Piotr Orzechowski, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Zamościu.
- Na organizowanych przez nas latem imprezach kulturalnych na pewno nie zauważyliśmy spadku frekwencji, a na niektórych koncertach zainteresowanie było naprawdę bardzo duże – mówi dyrektor Orzechowski. - Z żadnych miejskich wydarzeń kulturalnych nie zrezygnowaliśmy, co również warto podkreślić. A trzeba pamiętać, że nadal obowiązywały i obowiązują obostrzenia sanitarne. Na podsumowania tego co się działo jest jednak trochę za wcześnie.
Dlaczego? Bo sezon turystyczny w Zamościu oficjalnie trwa od kwietnia do końca września. Dopiero po tym czasie sporządzane są szczegółowe statystyki.
- Z naszych obserwacji wynika, że liczba turystów jest porównywalna do tej z ubiegłego roku – mówi Joanna Liberadzka-Duras, dyrektor Zamojskiego Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej. - Jak to dokładnie wygląda? Dopiero po zakończeniu sezonu turystycznego przyjdzie czas na podsumowania dla poszczególnych instytucji, a także różnych podmiotów prywatnych.
Z danych Zamojskiego Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej wynika, że nadal jest jednak duże zainteresowanie zwiedzaniem Zamościa. Widać to w licznych rezerwacjach usług proponowanych przez przewodników.
Większość zachowuje się odpowiedzialnie
- Oceniam, że w tym sezonie, pomimo nadal trwającej pandemii i obaw z nią związanych, turystów było nieco więcej niż w ub. roku. Ale przecież liczne grupy nadal zwiedzają Zamość i są w mieście widoczne. Zresztą rezerwacje mamy jeszcze nawet na październik – podkreśla Janusz Malicki, przewodnik po Zamościu i Roztoczu. - Co oprócz Zamościa turyści chcą zobaczyć? Wycieczki chętnie wyjeżdżają także do Zwierzyńca, Krasnobrodu, Szczebrzeszyna, ale również do Radecznicy i Górecka Kościelnego. Popularne są także Szumy nad Tanwią.
Chodzi o małe, niezwykle malownicze wodospady, zwane także szypotami lub porohami. Znajdują się one na terenie powstałego w 1958 r. rezerwatu przyrody, który w sumie liczy ok. 41 ha. „Szlak szumów” uważany jest za jeden z najpiękniejszych na Roztoczu. Jak takie wyjazdy wyglądają w praktyce?
- Zauważyłam, że większość turystów zachowuje się ostrożnie, odpowiedzialnie. Chodzi przecież o wspólne podróżowanie w autobusach, czy wędrowanie w zamkniętych pomieszczeniach np. po owej trasie turystycznej w zamojskim Nadszańcu. Co zauważyłam? O maseczki na twarzach dbają zwłaszcza osoby starsze – opowiada jedna z zamojskich przewodniczek turystycznych. - Mamy jednak także czasami krnąbrnych turystów. Oj, zdarzają się. Tym zwraca się uwagę. Z jakim skutkiem? Zwykle z pozytywnym.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?