Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na razie oddział pediatryczny przy al. Kraśnickiej nie będzie odmrażany. „Sytuacja się zmieniła” - twierdzi wojewoda lubelski

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Oddział pediatryczny w szpitalu przy al. Kraśnickiej na razie nie będzie odmrażany. W połowie listopada wojewoda Lech Sprawka zapewniał, że kiedy sytuacja pod względem liczby hospitalizowanych z powodu COVID-19 pacjentów się unormuje, w pierwszej kolejności przywracane będą łóżka właśnie tam. Miało to odciążyć Uniwersytecki Szpital Dziecięcy, który od połowy października przyjmuje rekordowe liczby pacjentów z powodu zamkniętych w regionie oddziałów pediatrii.

Choć pierwszych 60 covidowych łóżek rozwiniętych na Lubelszczyźnie zostało zwolnionych, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym ich zasób się nie zmniejszył, co oznacza, że na oddziale dziecięcym jest dostępnych tylko kilka łóżek.

– Jeszcze w tej chwili Kraśnicka nie jest odmrażana. Sytuacja pod względem hospitalizacji dzieci się zmieniła. Najpierw ruszył oddział pediatryczny we Włodawie, od 1 grudnia w Lubartowie i okazuje się, że stopień obłożenia pacjentami jest bardzo niewielki – wyjaśnia wojewoda.

W „Kurierze” pisaliśmy o tym, że w ciągu pierwszych dwóch tygodni działania włodawskiego oddziału liczba zajętych łóżek wahała się od jednego do pięciu, podczas gdy dostępnych jest 20.

– Problem pediatrii polega na tym, że w całej Polsce jest duża sezonowość potrzeb zdrowotnych w zakresie pediatrycznym. Są miesiące, kiedy jest niemal kompletny brak zapotrzebowania i wtedy jest kłopot, bo finansowanie oddziałów pediatrycznych odbywa się na podstawie wykonanych świadczeń. Jeśli oddział funkcjonuje, musi być personel, któremu trzeba płacić, a jak nie ma pacjentów, to nie ma świadczeń. Sezonowość w pediatrii jest utrudnieniem w dobrym skonstruowaniu systemu – dodaje Sprawka.

Przekonuje również, że nacisk na USzD już się zmniejszył i nie ma pilnej potrzeby uruchamiania oddziału dziecięcego w szpitalu wojewódzkim.

Sezon na chorowanie

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie od blisko dwóch miesięcy odnotowuje wzrost liczby pacjentów.

– Mieliśmy w niektóre dni zajęte wszystkie łóżka, a nawet było kilka dni z liczbą przekraczającą nominalną liczbę miejsc. W tym czasie obserwowaliśmy wzrost zachorowalności dzieci z powodu RSV. Hospitalizowaliśmy nawet 92 dzieci z tym rozpoznaniem – tłumaczy Agnieszka Osińska, rzeczniczka szpitala.

Dobrą wiadomością jest, że od trzech tygodni pacjentów z tym wirusem jest mniej. Według stanu na piątek hospitalizowanych z powodu RSV były 23 osoby. Wzrost natomiast odnotowano, jeśli chodzi o liczbę pacjentów covidowych i z zespołem pocovidowym, czyli PIMS, którzy często wymagają wielospecjalistycznego i długotrwałego leczenia. Czy otwarcie dwóch oddziałów pediatrycznych, we Włodawie i Lubartowie, odciążyło USzD?

– Dziennie odnotowujemy około 230 zajętych łóżek. Nadal utrzymane jest czasowe ograniczenie przyjęć planowych. Pacjenci  mają przekładane terminy planowych hospitalizacji, po wcześniejszej ponownej ocenie lekarskiej – informuje Osińska.

Ulgi nie odczuwają także pracownicy medyczni szpitala.

– To co jest odczuwalne to zmniejszenie liczby pacjentów z infekcjami dróg oddechowych, biegunkami – twierdzi Iwona Beń-Skowronek, Konsultant Wojewódzki w dziedzinie Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej i kierowniczka Kliniki Oddziału Pediatrii, Endokrynologii i Diabetologii w USzD. – Pacjentów w Klinice jest nadal bardzo dużo, znacznie więcej niż miejsc. Potrzeby są ogromne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto