Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelski oddział PCK prosi o maseczki ochronne. Potrzebne są dla opiekunek seniorów

Redakcja
Członkinie pracowni artystyczno-rzemieślniczej szyją maseczki dla PCK
Członkinie pracowni artystyczno-rzemieślniczej szyją maseczki dla PCK Stowarzyszenie „Dla Ziemi"/Facebook/screen
Lubelski oddział PCK apeluje o niezbędne wsparcie. Brakuje płynów dezynfekcyjnych do rąk i maseczek ochronnych. Szyją je już m.in. uchodźczynie z Łukowa.

- Nie mamy maseczek ani płynów do rąk. Codziennie odwiedzamy swoich podopiecznych. Nasza praca polega na ich myciu, karmieniu, zrobieniu zakupów, myciu okien itd. Nie chcemy narażać osób starszych, jak i siebie, na ewentualne zakażenia - mówią opiekunki z Polskiego Czerwonego Krzyża w Lublinie.

Dyrektor lubelskiego oddziału potwierdza, że problem jest, bo na rynku nie ma już dostępnych maseczek.

- Nie mamy ich gdzie zakupić. Dlatego prosimy o wsparcie, jeśli ktoś nimi dysponuje i może nam przekazać - mówi Maciej Budka, dyrektor lubelskiego oddziału PCK.

- Mamy zatrudnionych ponad 300 opiekunek. Otrzymaliśmy właśnie dostawę ok. 200 maseczek z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i rozdajemy je pracownikom, ale potrzeby są cały czas - dodaje.

PCK czeka na kolejne dostawy, bo maseczki szyją dla nich uchodźczynie z ośrodka w Łukowie. - Ze względów bezpieczeństwa każda osobno. Mam nadzieję, że środki ochrony trafią do nas jak najszybciej - liczy Budka.

Dzięki stowarzyszeniu „Dla Ziemii" w łukowskim ośrodku dla cudzoziemców powstała teraz pracownia artystyczno-rzemieślnicza. - Szukamy osób, które mają w domu maszyny do szycia i trochę czasu, by w ramach wolontariatu uszyć maseczki z powierzonych przez nas materiałów - piszą organizatorzy akcji.

Dyrektor lubelskiego PCK dodaje, że nadal jest problem z otrzymaniem płynów dezynfekcyjnych do rąk. - Udało nam się samodzielnie kupić tylko dziesięć litrów, które w małych buteleczkach rozlewamy naszym pracownikom - tłumaczy dyrektor.

Każdy może pomóc
Akcje szycia maseczek trwają również w innych miastach. MOPR w Lublinie zorganizował akcję „Maseczki dla służb". Środki ochronne szyją chętni pracownicy, krawcowe ochotniczki, siostry zakonne, a także uczniowie szkół włókienniczo-odzieżowych. Do tej pory udało się zrobić 1747 maseczek, które trafiły m.in. do szpitala przy al. Kraśnickiej, ratowników medycznych, strażników miejskich. Zostały też już przekazane do lubelskiego oddziału PCK. Każdy, kto ma ochotę pomóc w szyciu maseczek może się skontaktować z MOPR pod numerami telefonów: 81 466 53 31 oraz 81 466 53 32.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubelski oddział PCK prosi o maseczki ochronne. Potrzebne są dla opiekunek seniorów - Kurier Lubelski

Wróć na lukow.naszemiasto.pl Nasze Miasto