Wiceminister zdrowia był pytany we wtorkowych Sygnałach Dnia w Programie I Polskiego Radia, co się zmieni od 16 maja, kiedy zniesiony zostanie stan epidemii, a wprowadzony stan zagrożenia epidemicznego.
– Stan zagrożenia epidemicznego to alert, żółte światło, które ostrzega przed ewentualnymi skutkami, które wynikają z zakażenia koronawirusem – powiedział Kraska. Dodał, że dla przeciętnego obywatela właściwie nic się nie zmieni. – Może się zmienić dla samorządów, obrad Sejmu czy Senatu – bo jeśli wchodzimy w stan zagrożenia epidemicznego, to obrad nie prowadzimy już w sposób zdalny, tylko konwencjonalnie, na miejscu – powiedział.
"Koronawirus nie znika"
Kraska zastrzegł, że stan zagrożenia epidemicznego to jednak ciągle stan, "kiedy powinniśmy mieć w tyle głowy, że koronawirus jest wśród nas, nie znika". – Eksperci prognozują, że na jesieni może dojść do większej liczby zakażeń koronawirusem – zauważył.