Prezydent Andrzej Wnuk mówił o tym, że rakiety i bomby wybuchają już kilkadziesiąt kilometrów za naszą wschodnią granicą (donoszą o tym media) oraz o uchodźcach, którzy mogą się niebawem pojawić w Zamościu i całym regionie. Zapewniał jednak, że miejscowe władze są na taką ewentualność przygotowane. W Zamościu powstały np. dwa punkty, gdzie uchodźcy będą mogli przenocować. Tam także otrzymają żywność, odzież.
- Wzdłuż naszej granicy wojewoda przygotował cztery punkty recepcyjne dla osób, które będą chciały przejechać do zachodniej Europy: zarówno dla obywateli państw NATO, Unii Europejskiej jak i dla Ukraińców – zauważył prezydent Andrzej Wnuk. - Czy mamy powody do niepokoju? Kiedy naszego sąsiada ktoś napada, trzeba się martwić. Jednak uspokajam: nie przejmujcie się państwo, Zamość, Polska – jest dobrze broniona. W tej chwili na naszym terenie przebywa ponad 3 tys. żołnierzy, z czego ponad 1,5 tys. z wojsk NATO. Mamy też odpowiedni sprzęt, odpowiednio przeszkoloną armię, więc jesteśmy dobrze bronieni.
Prezydent Andrzej Wnuk przewiduje, że konflikt rosyjsko-ukraiński będzie – jak mówił: „trochę dłuższy”. Mówił także o Ukraińcach, którzy mieszkają w naszym regionie.
- Szacujemy, że na terenie województwa lubelskiego jest to ok. 50 tys. osób na stałe. Kilkaset osób przebywa w Zamościu – mówił prezydent Andrzej Wnuk. - Chciałem ich pozdrowić, jesteśmy z wami, nie macie się czego obawiać. Tu jesteście bezpieczni.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?