Gmina Ulhówek. Podzielone rodziny będą miały otwartą granicę. Niestety, tylko na kilka godzin

- Kiedyś Uhnów, Dyniska oraz pobliskie miejscowości stanowiły jedną parafię – przypomina Łukasz Kłębek, wójt gminy Ulhówek. - Przecięła ją jednak sztucznie granica, którą wytyczono w 1951 r. Wówczas także wiele rodzin zostało podzielonych. Ten podział nadal trwa. Niektórzy mają też za granicą groby rodziców, dziadków, przyjaciół. Dlatego otwarcie granicy na naszym przejściu jest takie ważne.

Kiedyś działo się to kilka razy w roku m.in. podczas świąt. Jednak podczas pandemii przejście było nieczynne. Zmieniło się to dopiero w czerwcu.

- Wówczas był odpust w parafii w Dyniskach. I ludzie przyszli na niego także zza granicy, przez przejście Uhnów-Dyniska. Pamiętam, że było to ok. 600 osób – wspomina Łukasz Kłębek. - Przed świętami listopadowymi wygląda to zwykle trochę inaczej. Zwykle z przejścia korzysta wówczas ponad 100 osób. Dlaczego tylko tyle? Wiadomo są to często ludzie starsi, a pogoda w tym czasie nie jest zwykle najlepsza.

Cmentarze przygraniczne przypominają prawdziwe galerie sztuki. Można tam oglądać m.in. piękne, kamienne krzyże bruśnieńskie, które są prawdziwą wizytówką regionu. Tak jest m.in. w sąsiedniej gminie Dołhobyczów, Mircze, Lubycza Król., ale również po ukraińskiej stronie granicy. - Nasze cmentarze mają charakter unikatowy – przyznaje wójt Kłębek. - Leżą na nich także osoby z różnych względów zasłużone. Np. w Uhnowie znajdują się m.in. groby bliskich Pawła Kukiza, znanego polityka i muzyka.

Pozwolenie na otwarcie przejścia granicznego Uhnów-Dyniska wydał komendant główny Straży Granicznej w Warszawie. Zostanie ono otwarte 29 października w godz. 8-17 (wówczas będzie odbywała się tam odprawa). Osoby, które chciałyby skorzystać z takiej możliwości muszą jednak zabrać ze sobą paszporty. Tego dnia na cmentarzu w Uhnowie odbędzie się msza w intencji zmarłych i pokoju na Ukrainie. Początek godz. 11.

- Odprawi ją ks. Wiesław Mokrzycki z parafii w Dyniskach – zapowiada wójt Kłębek.