Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Potok Górny. Jesteśmy na językach całej Polski, jako ci najubożsi. Na „zeszyt” jednak nikt nie kupuje

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
W gminie Potok Górny kwitnie działalność kulturalna. Sławę w okolicy zdobyła m.in. Gminna Orkiestra Strażacka. Jest się zatem czym pochwalić
W gminie Potok Górny kwitnie działalność kulturalna. Sławę w okolicy zdobyła m.in. Gminna Orkiestra Strażacka. Jest się zatem czym pochwalić archiwum
To oficjalne statystyki. Najuboższą gminą w województwie lubelskim (i całej Polsce) jest Potok Górny na Zamojszczyźnie. Dochód tego samorządu w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosi ok. 524 zł. Wynika to z danych opublikowanych przez Ministerstwo Finansów. Drugie miejsce od końca w wojewódzkim zestawieniu zajmują gminy: Aleksandrów oraz Ostrówek.

- Niestety, od lat przodujemy w tych statystykach. Także w ub. roku nasza gmina znalazła się na ostatnim miejscu – mówi Stanisław Dyjak, wójt gminy Potok Górny. - Czy rzeczywiście u nas żyje się jednak ludziom gorzej niż w innych gminach? No wie pan, z liczbami się nie dyskutuje. My jednak robimy co możemy, żeby sytuację poprawić. Budujemy drogi, chodniki, mamy już oświetlenie uliczne. Potrzebni są jednak inwestorzy, którzy stworzą zakłady pracy. Tych na naszym terenie brakuje.

To nas piętnuje

Gmina Potok Górny leży w południowo-zachodniej części powiatu biłgorajskiego. Ma ona charakter rolniczy. W jej skład wchodzi kilkanaście miejscowości, w których mieszka ponad 5 tys. osób. Nie żyje się tam łatwo.

- Mieszkańcy mają daleko do większych miast, gdzie w różnych zakładach mogliby np. znaleźć pracę – tłumaczy wójt Stanisław Dyjak. - Wielu miejscowych zajmuje się rolnictwem. Można powiedzieć, że gmina jest prawdziwym zagłębiem tytoniowym. Ludzie ciężko pracują, starają się, ale z rolnictwa często trudno jest się utrzymać.

Miejscowi radzą sobie jednak jak mogą. W ub. roku ze wsparcia Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej korzystało tylko 109 mieszkańców gminy.

- Są to statystyki na pewno porównywalne do tych z innych samorządów – podkreśla Grażyna Krzeszowiec, kierownik GOPS w Potoku Górnym. - Warto też podkreślić, że wszyscy, którzy proszą o uzyskanie wsparcia i spełniają odpowiednie kryteria, taką pomoc uzyskują.

Jak się okazuje, mieszkańcy gminy Potok Górny są sceptycznie nastawieni do ministerialnego rankingu. Bo dużo już o nim się nasłuchali i naczytali.

- On nas piętnuje. Ministerstwo Finansów przygotowuje wskaźniki dochodów podatkowych gmin w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Tam gdzie jest więcej zakładów, dochód wychodzi wyższy – tłumaczy jeden z miejscowych. - U nas takich firm nie ma, więc wypadamy najgorzej. Czy to się jednak przekłada na realną jakość życia mieszkańców? Nie wiem. W niektórych, bieszczadzkich gminach na pewno ludziom żyje się trudniej.

Inni uważają podobnie. - Przez to zestawienie stale jesteśmy na językach całej Polski: jako ci najubożsi, czyli tacy, którzy najmniej sobie radzą. Dla wielu jest to przykre – mówi sprzedawczyni jednego z miejscowych sklepów. - U nas jednak „na zeszyt” nikt nie kupuje. Nie wiem zatem czy takie rankingi są prawdziwe, obiektywne.

Podstawą do ministerialnych zestawień były dane o dochodach podatkowych „według stanu na 30 czerwca 2021 r”. Podliczono dochody z tytułu opłat (np. eksploatacyjnej) oraz podatków: od nieruchomości, rolnego i m.in. leśnego. Z takiego zestawienia wynika, że uboga jest także gmina Aleksandrów (wypada tam ok. 590 zł na osobę), Ostrówek (prawie 620 zł na mieszkańca), Hańsk (prawie 954 zł) czy Izbica (ok. 961 zł). Dla porównania w Zamościu jest to ok. 1 tys. 643 zł, w Chełmie ok. 1 tys. 685 zł, w Białej Podlaskiej ok. 1 tys. 738 zl, a w Lublinie - 2 tys. 222 zł.

Najbogatsi, ale z wydatkami

Najbogatszą gminą w województwie jest natomiast - według tych statystyk - Puchaczów (ponad 5 tys. 953 zł na każdego obywatela!), na drugim miejscu znalazł się Cyców z wynikiem (prawie 2 tys. z 746 zł), zaś na trzecim Puławy (ponad 2 tys. 590 zł na osobę).

- Na terenie naszej gminy działa kopalnia „Bogdanka”, stąd zapewne takie wyliczenia. Ze statystyk wynika, że powinniśmy być ponad dziesięć razu bogatsi niż np. w Potoku Górnym. Z moich obserwacji to nie wynika – mówi pan Tomasz, jeden z właścicieli sklepów w gminie Puchaczów. - Oczywiście są różne inwestycje, ale nie ma ich jakoś znacząco więcej niż w innych gminach. Chodzi o drogi, chodniki itd.

Wygląda jednak, że „zasobność” gmin przekłada się jednak na życie mieszkańców.

- W inwestycjach, które wykonujemy z udziałem funduszy unijnych, czy w ramach „Polskiego Ładu” jesteśmy w stanie sfinansować wkład własny w wysokości 50 proc. lub nawet więcej. Ma to znaczenie. W tej chwili jest np. planowana taka wymiana lamp oświetleniowych czy montaż fotowoltaiki na budynkach publicznych – mówi Adam Grzesiuk, wójt gminy Puchaczów. - Nasi mieszkańcy mają także 50-procentowe dopłaty do wody i ścieków czy płacą niskie stawki za odbiór odpadów. To wszystko przekłada się na jakość życia. Trzeba jednak pamiętać także, iż nasza gmina musi płacić tzw. „janosikowe” (chodzi o wpłaty do budżetu państwa, które odprowadzają zamożne samorządy – przyp. red.). To ok. 3,6 mln zł rocznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gmina Potok Górny. Jesteśmy na językach całej Polski, jako ci najubożsi. Na „zeszyt” jednak nikt nie kupuje - Zamość Nasze Miasto

Wróć na bilgoraj.naszemiasto.pl Nasze Miasto