Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były wójt Biłgoraja jechał autem pijany. Teraz wydaje prawa jazdy

Joanna Nowicka
JN
W pierwszym badaniu 0,9 promila alkoholu we krwi a w drugim 1,1. To w październiku zeszłego roku. Podobna sytuacja miała miejsce w roku 2002. Takie wyniki osiągnął były wójt Biłgoraja Mieczysław B. Teraz pracuje w Starostwie Powiatowym i wydaje prawa jazdy.

Pijanego 53-latka biłgorajska policja zatrzymała 18 października 2010 roku. Później okazało się, że nie pierwszy raz:
- 18 października ubiegłego roku policjanci z naszej drogówki wykonywali czynności w ramach akcji „Trzeźwy poranek”. Funkcjonariusze dokonywali kontroli drogowych i sprawdzali trzeźwość kierowców – mówi oficer prasowy biłgorajskiej policji, Milena Wardach - W miejscowości Dereźnia Majdańska jednym z zatrzymanych kierujących okazał się 53-latek z gminy Biłgoraj. Mężczyzna kierował peugeotem.

Pierwsze badanie alkomatem wykazało 0,9 promila alkoholu a drugie już 1,1. To, że stężenie alkoholu wzrastało może oznaczać, jak przyznaje Milena Wardach, że alkohol był spożywany niedawno.

Zatrzymanym mężczyzną okazał się Mieczysław B. – były radny i wójt gminy Biłgoraj. Sprawa trafiła do sądu. Zgodnie z kodeksem karnym za przewinienie jakiego dopuścił się były wójt grozi do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna. Dodatkowy szybko wyszło na jaw, że oskarżony był już zatrzymywany za jazdę na podwójnym gazie w roku 2002.

Wyrok w sprawie październikowej wpadki zapadł 31 stycznia 2011 roku: - Sąd umorzył postępowanie na roczny okres próbny, zasądził karę grzywny w wysokości 500 złotych i zakaz prowadzenia pojazdów na rok – mówi prezes Sądu w Biłgoraju, Tadeusz Jodłowski – Nie posiadam informacji o tym dlaczego kara jest taka a nie inna. Sąd nie sporządził uzasadnienia wyroku. Spisuje się je na wniosek zainteresowanych stron. Tu nie było takiego wniosku.

Oskarżycielem w sprawie była prokuratura w Biłgoraju. W wypowiedzi udzielonej telewizji Polsat Zbigniew Reszczyński, Prokurator Rejonowy w Biłgoraju powiedział, że uważa wyrok za słuszny i trzeba brać pod uwagę, że zatrzymany miał w okresie zdarzenia problemy rodzinne.

- Ja nie mogę oceniać tego wyroku, bo to godzi w niezawisłość sądu. Nie ja orzekałem w tej sprawie. Sędzia rozważył argumenty i wziął na swoje sumienie taki wyrok. – mówi prezes Jodłowski – Nie znam szczegółów tej sprawy i nie znam Mieczysława B. Wiem jednak, że były podobne podobne przypadki, gdy w pewnych okolicznościach orzekano o umorzeniu postępowania. Sąd bierze pod uwagę wiele okoliczności, np. sytuację osobistą danej osoby.

Mieczysław B. pełni funkcję Inspektora Wydziale Komunikacji i Drogownictwa Starostwa Powiatowego w Biłgoraju. I, jak tłumaczy Magdalena Szewczuk ze Starostwa, na jego zwolnienie nie pozwalają przepisy prawa pracy:

- Pracownik, o którym mowa, pracuje u nas od 1999 roku i od tego czasu nie została u niego nigdy stwierdzona żadna niedyspozycja do pracy – tłumaczy Magdalena Szewczuk - Urzędnikiem samorządowym może być osoba, która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Skoro sąd nie wydał wyroku skazującego, nie ma więc podstaw do zastosowania kary w postaci zwolnienia z pracy. W innym przypadku naruszone zostałyby przepisy prawa pracy.

Mieczysław B. jest urzędnikiem, który zajmuje się m.in. wydawaniem praw jazdy. Mimo, że sam utracił je za jazdę po pijaku:
- Przyznaję, że sytuacja może wywoływać różne opinie – tłumaczy Szewczuk – Możliwe, że Starosta rozważy przeniesienie tego pracownika na inne stanowisko, ale na razie nie zostały podjęte żadne kroki.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bilgoraj.naszemiasto.pl Nasze Miasto