Całe zajście miało miejsce we wtorek przed 23:00 na ul. Zamojskiej w Biłgoraju. Mundurowi zatrzymali tu do kontroli 29-latka kierującego vw polo. Okazało się, że mężczyzna ma w organizmie 2,7 promila alkoholu.
- Podczas kontroli drogowej próbował namówić policjantów do odstąpienia od czynności służbowych i puszczenia go, obiecując w zamian korzyść majątkową od 500 do 1000 złotych, a wujek senator z Warszawy miałby wszystko załatwić – relacjonuje Milena Wardach z biłgorajskiej policji.
Na tym nie koniec. Policjanci ustalili, że auto, którym jechał 29-latek zostało skradzione z parkingu przy szpitalu.
- W toku kolejnych sprawdzeń ustalono, że mężczyzna ten uciekł z miejscowego szpitala, gdzie dwie godziny wcześniej trafił z potłuczeniami po tym, jak spowodował kolizję drogową w Kolonii Guzówce – dodaje Milena Wardach.
Gdy mężczyzna przebywał w szpitalu, badanie na trzeźwość wykazało jeszcze więcej, bo ponad 3 promile. 29-latek tłumaczył wtedy, że nie pamiętał co się stało.
Mężczyzna trafił do aresztu. Na razie trzeźwieje. Przed sądem odpowie za kradzież samochodu, jazdę w stanie nietrzeźwości, obiecanie wręczenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych i spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?