O co chodzi? W sierpniu 2016 roku zamojscy radni miejscy mieli głosować w sprawie pozbawienia mandatu Marka Kudelę (w tym czasie był członkiem Platformy Obywatelskiej), bo pojawiły się informacje, że nie mieszka w Zamościu, ale w sąsiednim Sitańcu (gm. Zamość). Dowodem miało być nagranie wideo wykonane przed domem, gdzie radny wraz z rodziną spędzał czas. To był początek wielu kłopotów.
Oświadczenie prezydenta
Radny Kudela uważał, że autorem filmu jest Andrzej Wnuk, ten jednak zaprzeczał i pozwał radnego o zniesławienie. Sprawę przegrał. Został zobowiązany do przeprosin. Marek Kudela zawiadomił jednak o sprawie śledczych. W maju 2020 r. zajęli się nią prokuratorzy z Siedlec. Co na to prezydent Zamościa?
„Nie przyznaję się do winy, bo przestępstwa żadnego nie popełniłem” – napisał m.in. wówczas w oświadczeniu (w 2020 roku) prezydent Wnuk. „Uważam, że radny reprezentujący mieszkańców powinien otwarcie przyznać, że od dawna nie mieszka w Zamościu. I gdyby rzeczywiście mieszkał w Zamościu, nie powinien obawiać się nagrywania przez kogokolwiek, jego aktywności życiowej w Sitańcu. Przed sądem udowodnię swoją niewinność”.
Radny Kudela mandatu w końcu nie stracił. Natomiast efektem prokuratorskiego śledztwa były zarzuty dla prezydenta Zamościa. Teraz pojawił się akt oskarżenia. Co w nim zawarto?
Akt oskarżenia
Andrzej Wnuk został oskarżony o to, że w dniu 28 października 2016 r. i 20 stycznia 2017 r. w Zamościu, składając jako świadek zeznania mające służyć za dowód w postępowaniu karnym przed Sądem Rejonowym w Zamościu „zeznał nieprawdę oraz zataił prawdę”. Według prokuratorów kłamał co do okoliczności i daty wejścia w posiadanie nośnika pamięci pendrive oraz daty zapisu tego nagrania wideo na tym nośniku.
Wykonano je podobno wykonane z kamery umieszczonej w samochodzie. Nie zostało także „doręczone w ramach pełnionych obowiązków służbowych przez inną osobę”. To nie wszystko. Prezydent Zamościa miał także tworzyć fałszywe dowody m.in. „w postaci wpisów” w książce wpływu korespondencji Urzędu Miasta Zamościa.
- Za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 8 lat. Natomiast za przestępstwo tworzenia fałszywych dowodów grozi do 3 lat pozbawienia wolności – mówi prokurator Krystyna Gołąbek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Sprawa powinna być wyjaśniona
Andrzej Wnuk także dzisiaj nie przyznaje się do winy. - Od kilku lat czekam, aż ta sprawa trafi do sądu. Nikt poza prokuraturą nie uważa, że mogłem stworzyć jakieś dowody w tej sprawie. Inne zarzuty także są bezpodstawne - zapewnia prezydent Andrzej Wnuk. - Czekam na proces ze spokojem.
Co na to wszystko radny Marek Kudela (obecnie jest bezpartyjny)? - Dowiedział się o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu od was. Nie chciałbym tego na razie komentować. Dobrze byłoby jednak, aby ta sprawa została do końca wyjaśniona – podkreśla Marek Kudela.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?