18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamość: O szachach i marzeniach - z wizytą u Czochrów

Joanna Nowicka
O szachach i marzeniach... - z wizytą u Czochrów
O szachach i marzeniach... - z wizytą u Czochrów jn
35 lat temu w Szczebrzeszynie 5-letni Andrzej zobaczył szachy. Pokazał mu je tata. Andrzej nie jest już mały, ale na szachy patrzy nadal, bo ma na co patrzeć. Jego mieszkanie wypełnione jest kompletami królewskiej gry i wszystkim co się z nią wiąże. Kolekcja liczy około 150 zestawów: - Pora je pokazać wszystkim... choćby nie wiem jakie trudności się z tym wiązały w Zamościu powstanie Muzeum Szachów – postanowił Andrzej Czochra.

Ojciec wytłumaczył 5-letniemu Andrzejowi jak się gra, jak rozstawić figurki na szachownicy i jak te się nazywają. Grali trochę razem. I tak się zaczęło. 5-latkowi spodobały się szachy? – Tak – mówi dziś krótko.

- Oczywiście od razu dobrze nie grałem, jestem samoukiem. Uczyłem się z książek, filmów i z samej gry. Analizowałem partie, które wygrałem. W Szczebrzeszynie nie było klubów szachowych, więc nikt mnie nie szkolił. Nauczyciele zaczęli mnie brać na turnieje, gdy zauważyli, że gram już dobrze. Jeździłem na nie i w podstawówce i później, w ogólniaku – wspomina Andrzej Czochra.

Potem, po liceum przyszedł czas na pracę w Miejskim Ośrodku Kultury i Sportu w Szczebrzeszynie jako instruktor gry w szachy. I poznał Magdalenę: - Żona od początku wiedziała, że szachy są tym czemu się poświęcam. Tworzymy zgraną rodzinę – tłumaczy dziś.

Teraz to już nie tylko pasja męża - Udziela się całej rodzinie – mówi Magdalena Czochra – My teraz praktycznie żyjemy w tych szachach.

Studia – praca licencjacka była o wpływie gry w szachy na rozwój osobowości dziecka. Magisterska o obecności szachów w życiu człowieka na przestrzeni wieków w aspekcie kulturowym, religijnym i społecznym.

Praca zawodowa zawsze zdominowana była przez szachy. Czochra był założycielem klubów szachowych m.in. w Krasnobrodzie, Zwierzyńcu, Łaszczowie, Starym Zamościu. Za popularyzację gry na Zamojszczyźnie otrzymał brązową odznakę Polskiego Związku Szachowego.

Od 11 lat kolekcjoner trenuje młodych szachistów w Zamościu. Aktualnie w Młodzieżowym Domu Kultury. Cztery grupy to około 70 młodych adeptów królewskiej gry. Większość to chłopcy, ale i dziewczynki się zdarzają. Utalentowaną szachistką jest 7-letnia Weronika, córka Andrzeja i Magdaleny Czochrów. Latorośl w wieku trzech lat ustawiała błyskawicznie figurki na szachownicy. Potem zaczęła grać. Dziś jest brązową medalistką województwa lubelskiego w kategorii przedszkolaków.

- Szachy niesamowicie wpływają na rozwój umysłu. To nie jest zwykłe przestawianie figurek. W głowie dziecka zachodzą skomplikowane procesy. Każdy ruch wymaga przewidywania kilku kroków do przodu. Na szachy nie jest za późno nigdy, ale umysł dziecka najszybciej wchłania wiedzę – mówi kolekcjoner - W pracy licencjackiej wykorzystywałem wypowiedzi młodych szachistów. Mówili, że gra pomaga im np. umiejętnie rozkładać zadania w czasie, gdy piszą klasówkę, być opanowanym, skupiać uwagę, przewidywać – mówi Andrzej Czochra.

– I uczyć się radzić sobie z przegraną. Szczególnie, gdy przegraliśmy ze słabszym zawodnikiem, co przecież też się zdarza – dodaje jego druga połowa.

Etap rozwijania się jako szachista, brania udziału w turniejach… to Andrzej Czochra ma już za sobą. Teraz uczy dzieci. Jeździ z nimi na turnieje: – Mąż się rozwija i spełnia jako pedagog – mówi Magdalena Czochra – Zaraża dzieci tą pasją. Mamy jego uczniów wiele razy mi mówiły, że dzieci są nim zafascynowane. Sama kiedyś widziałam w szkole społecznej uczniów męża, którzy siedzieli na przerwie i grali w szachy. To było fantastyczne.

- Niektórzy mają już po kilka kompletów. Pokazują, chwalą się i pytają czy takie mam. A ja nie mam, więc mówię uczciwie. Wtedy słyszę satysfakcję w ich głosie… „ach, nie ma Pan…” – śmieje się Czochra – Dziś mogę już też powiedzieć, że moim wychowankom szachy pomogły. Studiują na dobrych uczelniach prawo czy medycynę. Ale te dzieci nie chodziły na dyskoteki tylko przychodziły do klubu i grały w szachy. Może to się wydać śmieszny, ale oni tacy właśnie byli.

KOLEKCJONER

- Kupowanie szachów zaczęło się 15 lat temu i prędko się nie skończy. Wcześniej nie mogłem, bo nie zarabiałem i nie było za co – tłumaczy Czochra.
Pierwsze szachy Andrzeja Czochry – szachy Chupa chups wypatrzone przez żonę w Hiszpanii. Kosztowały… 32 lizaki, które trzeba było kupić, żeby dostać zestaw.

Z kolei najnowszy nabytek to szachy z hebanu. Do tego stolik. Komplet wyszukany w Internecie, jak większość. Koszt? Nie jest tajemnicą. 150 zł plus koszty przesyłki. A jak nie Internet? – Koledzy, znajomi, rodzina… Przynajmniej nie mają ze mną tego problemu „co mi kupić” – śmieje się Czochra – Ostatnio brat podarował mi szachy z zestawem do wina. Jest tam komplet szachów z otwieraczem i innymi akcesoriami. Takie też istnieją – mam kilka kompletów w którym rolę figurek pełnią kieliszki. A w innych np. kapsle do butelek.

Bywa też tak, że zadzwoni telefon, padnie ciekawa oferta a kończy się fiaskiem: - Jakiś czas temu dzwonił do mnie ktoś z ofertą sprzedania zestawu, którym grał Bolesław Prus. Wymieniliśmy się adresami mailowymi, ale niestety przycichło… może je sprzedał, albo się rozmyślił. Zdarza się – nie dramatyzuje kolekcjoner. Ktoś inny dzwoni z prośbą o dokonanie wyceny jakiegoś zestawu.

Są komplety, które są wyjątkowe właśnie z powodu swojej historii: - Zadzwonił do mnie właściciel antykwariatu. Jego syn czekał na przeszczep nerki. Ten człowiek wyprzedawał wszystko co mógł, żeby zebrać na operację. Przysłał mi zdjęcia szachów z Malezji – kupiłem je. Podobały mi się. Numeru nie mam żeby spytać o zdrowie syna, bo dzwonił na telefon stacjonarny, ale mam nadzieję, że jest zdrowy – wspomina Andrzej Czochra.

Z kolei górnik ze Śląska kupił niegdyś szachy z poroży jelenia - za połowę swojej pensji. Żona chciała go za to wyrzucić z domu, wyjątkowymi szachami dostał w głowę. A pamiętny komplet po latach znalazł wnuk nieszczęśnika. Nie były mu potrzebne, więc sprzedał je Czochrze i opowiedział ich historię.

W zbiorze kolekcjonera są i takie egzemplarze co do których można mieć pewność, że drugich takich na tym świecie nie ma. Np. te ze śrubek. Te zrobił właściciel warsztatu samochodowego z Belgii: - Gdy mężczyzna umarł, zakład został zamknięty a żona pozbywała się zbędnych przedmiotów. Śrubkowe szachy przekazała byłemu pracownikowi – Polakowi. Ten wrócił do Polski i sprzedał mi nietypowy komplet – mówi szachista.

Teraz kolekcjoner stara się przy zakupie zestawu pytać o ich pochodzenie, historię, o to kto na nich grał… Chciałbym w przyszłości opowiadać o nich wycieczkom. Czy pamięta wszystkie historie?– Próbuję… umysł szachisty – odpowiada z uśmiechem Czochra.

MUZEUM

- Mogę coś powiedzieć, mogę powiedzieć? – pyta z przejęciem Weronika i bierze głęboki wdech przed wypowiedzeniem kluczowego zdania – Muzeum to marzenie tatusia.

Andrzej Czochra myślał o pokazaniu swojej kolekcji już od lat. Dziś ma już około 150 kompletów. Do tego multum książek i gadżetów związanych z Królewską Grą począwszy od archiwalnych plakatów turniejowych, przez banknoty szachowe z wioski szachowej w Niemczech kończąc na puszce po szachowym piwie (od red. niekoniecznie smacznym). Kolekcjoner ma w mieszkaniu szachy dla dzieci z figurkami z South Park, Shreka, Władcy Pierścieni czy Piratów z Karaibów.

Nietypowe są też materiały z jakich wykonane są niektóre komplety, np. chleb, żywica czy nawet śrubki i miejsca skąd pochodzą, czyli, dla przykładu Nepal, Kenia czy Hong Kong. Jest co pokazać. Druga rzecz to fakt, że dzięki muzeum kolekcja będzie się szybciej powiększać: - Na niektóre szachy mnie po prostu nie stać. Istnieją wyjątkowe zestawy, które są dostępne, wiem, gdzie je kupić, ale to za duży wydatek. Myślę, że jak powstanie muzeum to pojawią się fundusze na te wyjątkowe komplety – planuje Andrzej Czochra.

Szachy zajmują całe mieszkanie. Każdy pokój jest nimi wypełniony. Powoli zaczyna brakować miejsca. A już o rozłożeniu wszystkich kompletów w mieszkaniu nie ma mowy. Na naszą prośbę rodzina Czochrów rozstawiła około 10 w jednym pokoju. Zmieściłoby się 15 do 20. A kompletów jest przecież 150 – do tego trzeba doliczyć wszelkie szachowe gadżety. Potrzeba kilku pomieszczeń, których na razie nie ma. Znajomi, którzy chcą obejrzeć szachy przychodzą do mieszkania Czochrów.

Poza mieszkaniem można szachy obejrzeć na okazjonalnych wystawach i w internetowej wersji muzeum, którą stworzył kolekcjoner. Witryna www.wkrainieszachow.pl prezentuje zdjęcia prawie wszystkich kompletów. Tyle, że to nie to: - Efekt nie jest ten sam, bo weźmy chociażby szachy z drzewa sandałowego. Tu kluczowy jest zapach – mówi Czochra i dodaje - One są teraz popakowane. Jak się ich nie rozłoży to nie ma efektu, ale, gdy są rozstawione … aż człowiek się uśmiecha. To są tak ładne rzeczy. Czasem siadam wieczorem, wyjmuję jeden komplet i po prostu oglądam.

Czy W Zamościu powstanie wymarzone Muzeum Szachów? Tak. Prędzej czy później tak. Na razie pomoc przy znalezieniu sali zadeklarował Tadeusz Lizut, dyrektor zamojskiego OSIR. Prezydent też – jak mówi – jest za tym pomysłem, chociaż wyklucza, by muzeum mogło działać jako kolejna miejska placówka. Czy znajdzie się miejsce na szachy: - O pomyśle słyszałem z prasy. Niech pan Andrzej zwróci się do nas, powie o swoich potrzebach i oczekiwaniach i da nam szansę… – powiedział nam Marcin Zamoyski.

Andrzej Czochra nie ukrywa, że chciałby, by miasto roztoczyło patronat nad muzeum. Wierzy, że takie miejsce przyciągnęłoby turystów: - Chcemy też wpisać się w historię miasta, mieć swój wkład w jego rozwój. By po latach ktoś powiedział: „a to muzeum założyła rodzina Czochrów” – mówi szachowy pasjonat – Tak czy inaczej otworzę w Zamościu Muzeum Szachów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zamosc.naszemiasto.pl Nasze Miasto