Muzeum nożyczek w Tarnogrodzie jest młode i wciąż na etapie tworzenia. Idea narodziła się maju – zupełnym przypadkiem. Dyrektor miejscowej biblioteki, Joanna Puchacz zajęła się wtedy poszukiwaniem informacji o herbie Tarnogrodu na którym widnieje gryf trzymający nożyce. W tym samym czasie z biblioteką skontaktował się dyrektor Muzeum Koziołka Matołka – Witold Tchórzewski. Ale w innej sprawie:
- Przed laty zbudowaliśmy przed biblioteką gigantycznego Koziołka Matołka – wyjaśnia Joanna Puchacz - To była 5-metrowa postać, m.in. z butelek. Ogłosiliśmy też konkurs „Piszemy V Księgę Przygód Koziołka Matołka – Koziołek Matołek na Roztoczu”. Wszystkie materiały z tego czasu przekazaliśmy dyrektorowi, który akurat ich potrzebował.
Witold Tchórzewski podziękował i wdał się w pogawędkę o Tarnogrodzie, jego herbie i nożyczkach, których – jak się okazało – sam ma całkiem sporo. Kolekcja – jako wdzięczność za koziołkową pomoc – trafiła do biblioteki. Od tej pory nożyc pojawia się coraz więcej. Muzeum ma ich już około 150:
- Mamy nożyce do bonsai, do strzyżenia owiec, do jajek, do cięcia cygar, nożyce do obcinania kabli i metalu, chirurgiczne, kosmetyczne, fryzjerskie, nożyczki do wycinania dziurek na guziki czy do obcinania kocich paznokci. Na wystawi można obejrzeć też nożyczki przywiezione z Niemiec po II wojnie światowej. Otrzymaliśmy je od pani, która przeżyła wysiedlenia – mówi dyrektor biblioteki – Nigdy nie podejrzewałam, że może istnieć tyle rodzajów nożyc.
A jednak. Nożyce istnieją i wciąż napływają do muzeum. W tym momencie zbiórka eksponatów jest mniejszym problemem niż ich ekspozycja. Biblioteka chce zebrać pieniądze na gabloty, w których nożyce będą godnie prezentowały się zwiedzającym.
A co z gryfem, który wciąż trzyma w dłoniach nożyce? Sprawy nie rozwiązano. Na temat herbu wiadomo tylko tyle, że powstał na wzór pieczęci używanej przez wójta Tarnogrodu w drugiej połowie XVII wieku. Po mieście krążą legendy, że niegdyś było tu wielu krawców i stąd te nożyce. Wersji tej nie potwierdzają jednak żadne historyczne źródła. Joanna Puchacz ma plan, by o rzecz rozpytać najmłodszych czytelników biblioteki. Mali detektywi będą mieli za zadanie zebrać legendy o gryfie i jego nożycach.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?