Miasto na szlaku kultur w Biłgoraju wciąż się powiększa [ZDJĘCIA]

Domy mieszkalne z urokliwymi podcieniami, za którymi znajdziemy m.in. restauracje, sklepy, muzeum w synagodze, czy replikę domu Izaaka Singera, rynek i alejki - tak ma wyglądać w 2016 roku rynek żydowski na północnym skraju "Miasta na szlaku kultur" w Biłgoraju. A to dopiero pierwszy etap budowy wielokulturowego osiedla osadzonego w Biłgoraju. Za tą nietypową, realizowaną z wielkim rozmachem inwestycją stoi tutejszy przedsiębiorca Tadeusz Kuźmiński wraz z "Fundacją Biłgoraj XXI" powołaną przez niego oraz innych mieszkańców i sympatyków miasta. Tych wspierają firmy: Ambra, Orlen i Model Opakowania Sp. z o.o.

Skąd pomysł na wielokulturowe miasteczko w Biłgoraju?

- To mój bunt przeciw brzydkiej architekturze, która oszpeciła nasz region głównie w latach 70. Szare, monotonne, monstrualne bloki straszą w miastach, w których wcześniej dominowała piękna zabudowa, tak jak w Biłgoraju i okolicach. Postanowiłem, że spróbuję uratować to wspomnienie przed całkowitym zapomnieniem - tłumaczy Tadeusz Kuźmiński, pomysłodawca stworzenia Miasta na szlaku kultur.

"Miasto na szlaku kultur" to przede wszystkim domy mieszkalne z podcieniami, w których na poddaszu ulokowane są mieszkania, a na parterze lokale usługowe. Takich budynków w północnej części kilkudziesięciohektarowego miasteczka znajdziemy już kilkanaście. Kolejnych siedem stanie w tym roku. W okolicy można już też podziwiać dom Isaaka Bashevisa Singera, pisarza noblisty, niegdyś mieszkańca Biłgoraja. Autentyczny dom Singera został strawiony przez pożar, ale udało się go odtworzyć na podstawie archiwalnego obrazu. Ma w nim działać muzeum poświęcone pisarzowi z Biłgoraja.

Podobną historię mają też inne budynki w miasteczku - większość to repliki zabudowy dominującej m.in. w Biłgoraju, Frampolu, Józefowie, czy Goraju, odtworzone na podstawie archiwalnych dokumentów i obrazów. W najbliższym czasie w planach jest budowa brukowanych chodników i alejek, a potem wykończenie domu Singera i synagogi.

- Niedawno otrzymaliśmy informacje, że dostaniemy na ten cel dofinansowanie unijne - cieszy się Tadeusz Kuźmiński. Chodzi o 1 mln 780 tys. zł.

Przedsiębiorca zapowiada, że w 2016 roku zakończą się prace w północnej części miasteczka, tej z domem Singera i synagogą, w której znajdzie się muzeum Żydów biłgorajskich. Później przyjdzie kolej na, przeniesiony z Tworyczowa koło Szczebrzeszyna, drewniany kościółek z przeznaczeniem na muzeum chrześcijaństwa i cerkiew, w której zlokalizowane zostanie muzeum ikon. - Myślimy też o meczecie, bo w okolicach, poza Polakami, Żydami, Ormianami, czy Rusinami mieszkało wielu Tatarów - zaznacza Kuźmiński.

Przedsiębiorca dodaje, że najważniejsze jest dla niego, by miasto żyło: - To nie skansen. Ludzie mają prowadzić tu normalne życie w pięknym otoczeniu. Sprzedaliśmy już sześć mieszkań, a w wakacje ruszy pizzeria, salon kosmetyczny i sklep. Mamy już podłączoną wodę, energię i gaz - mówi Tadeusz Kuźmiński.

Budowa "Miasta na szlaku kultur" w Biłgoraju trwa od 2009 roku. Inwestycja realizowana jest w dolinie rzeki Biała Łada.